czwartek, 16 czerwca 2011

Grey day turns into pink night

Pin It
Tym razem świętowałam urodziny przyjaciółki, ale niestety musiałam iść prosto po spotkaniu z promotorem, więc wybrałam bardziej elegancką sukienkę, a do niej "lżejsze" dodatki, bo w odcieniach różu, choć zwykle zakładam do tej sukienki czarny pasek.
Wieczór był wspaniały, bo pogoda się utrzymała do późna i mogiśmy spędzić miło czas w ogródku Mleczarni

Zdjęcia są troszkę gorszej jakości, bo nie miałam ze sobą dużego aparatu, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Trawa na krakowskich plantach jest miejscami niepielęgnowana, ale i tak lubię tamtędy spacerować, bo zieleń wspaniale tłumi hałas miasta i pozwala zatopić się w atmosferę tego miejsca, Czasem wystarczy kilka minut na łonie natury, a energia zostaje na nastęne godziny.




This time I was celebrating my BF birthday, but before crazy evening I had to met my professor so I chose this elegant silk dress with lighter accessories, pink ones. Usually I wear this dress with black belt.
The evening was great and thanks to good wheather we spent whole time in the beautiful Mleczarnia garden.

Sorry for bad quality photos. I've forgotten my camera.
It is not exactly english lawn in Cracow but I like to walk throw Planty because the trees soften the buzz of a city and you can absorbe the ambiance of this place.


sukienka/dress - Benetton
buty/shoes - Pepe Jeans
torebka, pierścionek/handbag, ring - H&M
pasek/belt - Sisley
naszyjnik/necklace - Accesorize




11 komentarzy:

  1. swietna sukienka :)
    uwielbiam wrocławską mleczarnie , u nas mieści się w żydowskiej dzielnicy i ma niepowtarzalny klimat :)

    p.s. znalalzlam w outlecie Twoja sukienke z Mno, nie wiem czemu ale jednak na kims zdecydownaie bardziej mi sie podobała niz na wieszaku.

    powodzenia z obrona !

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie! :) Świetna sukienka i kopertówka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie napisałaś notkę. podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  4. heh ja i księżniczka :O heh ale dziękuje za miłe słowa ;* buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Sofismatos: to chyba "bliźniacze" miejsca, bo w Krakowie Mleczarnia też jest w żydowskiej dzielnicy i jest naprawdę wyjątkowa :)

    Poison: myślę, że moje pierwsze wrażenie może być prawdziwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. czekam na lepsze zdjęcia , bo blog sie nawet calkiem calkiem zapowiada;)i looki tez nawet fajne.

    OdpowiedzUsuń