I spent some winter days in Paris. I was enjoying amazing exhibition in Centre Pompidou titled "Dance your life". Amazing installations, photos, videos. As always when being in Paris I couldn't resist some new flavors of Pierre Herme macaroons.The wheather was quiet bad so I needed to wear gloves and scarf all the time. Flying with cheap airlines is difficult in winter so I've chosen woolen soft bag from Pepe Jeans. On the first photo you can see that I am wearing woolen short sleeve sweater with sequines from Zara. It was perfect choice because the temperatures were low and it kept me warm. Enjoy some funny photos of me on the "Colonnes de Buren" sculpture in the great courtyard of the Palais Royal. I love the integration of contemporary art and historic buildings
Spędziłam kilka zimowych dni w Paryżu. Odwiedziłam między innymi Centrum Pompidou gdzie odbywała się wystawa o tańcu "Danser sa vie". Niesamowite instalacje, zdjęcia, filmy. Jak zwykle będąc w Paryżu nie mogłam oprzeć się nowym smakom, w jakich zimą proponuje makaroniki Pierre Herme. Pogoda raczej była kiepska, więc musiałam chodzić opatulona w rękawiczki i szalik. Podróżowanie tanimi liniami jest trochę uciążliwe zimą, wybrałam więc miękką wełnianą torebkę Pepe Jeans, aby wsuwać ją do walizki na czas wsiadania na pokład. Na pierwszym zdjęciu widać sweterek z cekinami z Zary, który idealnie sprawdził się przy niskich temeperaturach. Prezentuję kilka zdjęć gdy wygłupiałam się na Colonnes de Buren, rzeźbie na placyku Palais Royal niedawno udostępnionej dla ogółu. Podoba mi się wkomponowanie sztuki współczesnej w historyczne miejsca